środa, 12 kwietnia 2017

Bobas na basenie

Jak wiecie, od kilku miesięcy chodzimy z Wiktorią na basen. Nie wybraliśmy jednak zwyczajnego moczenia się w wodzie, dla radaochy malucha, ale całkowicie zorganizowane zajęcia.
Dzisiejszy post, będzie o tym, dlaczego wybraliśmy ten konkretny basen a nie inny, czemu zdecydowaliśmy się na zajęcie zorganizowane, czy widzimy jakieś korzyści z tego płynące itp. Zapraszam na dalszą część wpisu…



Czy wiecie, że niemowlęta do 6 miesiąca życia posiadają odruch wstrzymanego oddechu? Oznacza to, że zanurzone pod wodą, od razu przestają nabierać powietrza do płuc. Nie oznacza to oczywiście, że takie „zabawy” można wykonywać samodzielnie w domowej wannie! Tylko pod okiem odpowiednio wykwalifikowanego instruktora, nurkowanie będzie bezpieczne – pamiętajcie o tym!

Uwaga MIT!

Często pada stwierdzenie, że niemowlęta potrafią same z siebie pływać. Jest to mit! Aby taki maluch nauczył się pływać, musi oswoić się z nową sytuacją, nauczyć koordynować ruchy w wodzie, zrozumieć, że jego ciałko jest „lżejsze” niż na lądzie oraz zaakceptować fakt, że ta „wanna” jest dużo większa od tej domowej, woda pachnie inaczej, a do tego są dookoła inne bobasy!

Basen hartuje!

Odpukać! Wiktoria jeszcze ani razu nie zmagała się z przeziębieniem. Basen rozpoczęliśmy zimą, więc w pewnym sensie świadomie godziliśmy się na to, że może nam się przytrafić katar! A tu psikus! Regularne uczęszczanie na basen świetnie hartuje! Jakiś czas temu w którejś ze „śniadaniówek” Pani Pediatra wypowiedziała się w tym temacie mówiąc, że zostało naukowo udowodnione, iż pływające maluchy łapią infekcje znacznie rzadziej niż te, które na basen nie uczęszczają.

Pływanie rozwija i wzmacnia mięśnie kręgosłupa!

Koniki morskie wbrew pozorom muszą się nieźle zmęczyć, by z wykonywanych ćwiczeń coś wyszło. Muszę uruchomić wszystkie mięśnie, skoordynować ruchy, skupić się! Dzięki temu, że w wodzie pracują wszystkie mięśnie, a najbardziej te odpowiadające za kręgosłup, nasz maluch będzie łatwiej utrzymywał prawidłową postawę ciała.

Obniżone i wzmożone napięcie mięśniowe!

Wiktoria urodziła się z obniżonym napięciem mięśniowym, co jest podobno bardzo częste u dzieci, które nie przeciskały się przez kanał rodny. U tych drugich natomiast częściej występuje wzmożone napięcie mięśniowe. Moim zdaniem łatwiej jest rehabilitować „flaczka” niż „napięciowca”  a wiem co piszę, ponieważ mój młodszy brat z kolei był maksymalnie spięty, płakał dzień i noc, a rehabilitacja przypominała tortury.

Zaskakujące jest, że zarówno w jednym jak i w drugim przypadku basen ma rewelacyjny wpływ na nasze dziecko. Basen rozluźnia i jednocześnie zmusza do pracy wszystkie mięśnie. Wiktoria przez półtora miesiąca była rehabilitowana i w sumie to nawet nie była rehabilitacja, to po prostu były ćwiczenia poprzez zabawę. Na pewno sporo jej to pomogło, jednak oboje z mężem uważamy, że to basen właśnie miał największy wpływ na rozwój fizyczny Viki.

Kiedy pierwszy raz iść z niemowlakiem na basen?

Przede wszystkim kluczowe jest, by maluch samodzielnie i sztywno trzymał główkę, w przeciwnym razie może nas to wszystkich kosztować zbyt dużo stresu a basen ma być przecież przyjemnością.

Większość basenów, oferuje naukę pływania od 3 miesiąca życia. Uważam, że to dobry czas i warto już wtedy rozpocząć zajęcia. 
My wybraliśmy się po raz pierwszy, gdy Viki miała nieco ponad 5 miesięcy, wpływ na to miał czas a właściwie jego brak oraz obawa przed szalejącymi choróbskami.
Warto przed pierwszą wizytą na basenie, wybrać się do pediatry by skonsultować czy nasz maluch na pewno może brać udział w zajęciach. Ponad to, konieczne będzie podpisanie oświadczenia, że maluch nie ma przeciwskazań zdrowotnych – a tego lepiej nie opiniować na własną rękę.

Co zabrać na zajęcia?

  • Przede wszystkim pozytywne nastawienie – bez tego ani rusz.
  • Konieczny będzie także ręcznik dla maluszka – najlepiej z kapturkiem, żeby łepek nie zmarzł.
  • Pieluszka do pływania tzw. Little swimmers 😊 można kupić choćby w Rossmannie.
  • Balsam/oliwka do ciała.
  • Jeśli maluszek je już stałe posiłki to koniecznie zabierz ze sobą jakąś przekąskę dla niego



Jak wybrać najlepszy basen?

  • Przede wszystkim zwróć uwagę na to, czy prowadzone tam są zajęcia dla niemowląt.
  • Sprawdź także jakiej wielkości są grupy, moim zdaniem ośmioro dzieci to maksymalna ilość, ponieważ należy pamiętać o tym, że w wodzie jest także ośmioro rodziców, co daje razem szesnaście osób plus instruktor – trochę tłoczno.
  • Zorientuj się jak wyposażony jest basen, czy są dostępne w sporej ilości wszelki piłki, kółka itp.
  • Dowiedz się o kwestię przewijaków. U nas na basenie w każdej szatni (męska i damska) są 2 przewijaki, nie będę ukrywać że to za mało, na szczęście nad basenem są leżaki i często to tam ubieram Wiktorię.
  • Sprawdź jaka jest temperatura wody i na powierzchni. Woda powinna mieć około 32 stopnie Celsjusza, natomiast na powierzchni powinno być około 28 stopni.

Jakie są korzyści płynące z uczęszczania na basen?

Poza tym co napisałam wyżej na temat świetnego wpływu basenu na wzmożone i obniżone napięcie mięśniowe, z nauki pływania płynie jeszcze szereg innych korzyści. W czasie zajęć na basenie dziecko ma z nami kontakt „skóra do skóry” więc czuje bliskość rodzica, czuje się bezpiecznie i wie, że jest kochane.
Basen to świetna zabawa, maluszek przebywa z innymi dziećmi, chlapie bezkarnie wodą i przede wszystkim spędza czas z rodzicem (w naszym przypadku najczęściej z tatą) a to jest korzyść na wagę złota.




Tak jak napisałam wybraliśmy basen w klubie Prime. 
  • Zdecydowaliśmy się na ten basen, ponieważ mieszkamy całkiem niedaleko. 
  • Basen jest kameralny, a grupy na zajęciach niewielkie. 
  • Nikt nie czeka na mnie w recepcji doliczając mi kolejne grosze za przekroczony czas, mam tyle czasu, ile potrzebuję. 
  • Dla uczestników zajęć jest darmowy parking w hotelowym garażu oraz ręczniki. 
  • Obsługa basenu jest przesympatyczna, wszystko da się załatwić. 
  • Cena zajęć również dla mnie jest zadowalająca 200zł/4 wejścia. 




Ogólnie rzecz biorąc, jeśli szukacie bardzo fajnego, kameralnego basenu na zajęcia z niemowlakiem i pochodzicie z Warszawy to bardzo serdecznie polecam Wam Prime!

Nie zastanawiajcie się dłużej, pakujcie stroje kąpielowe i pieluchę dla konika morskiego i pędźcie na basen, będzie super fun! Pamiętajcie tylko, by wybrać zajęcia z Instruktorem, przynajmniej na początek, żebyście oboje z maluszkiem przyzwyczaili się do nowej sytuacji.


1 komentarz:

  1. Wizyty z dzieckiem na basenie to świetna sprawa. Trzeba jednak pamiętać o zakupie podstawowych produktów takich jak kąpielówki, szlafroki itp.

    OdpowiedzUsuń